Twitterowa #niepowaznamatka, instagramowa @sabatinka a w realu zwykła/niezwykła Kinga próbująca ogarnąć dom, pracę, dziecko, męża, psa i siebie. Od zarania dziejów wyznawczyni jabłkowego ekosystemu z nieuleczalnym skrzywieniem w stronę fotografii. Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że nie zrobiliście upragnionego zdjęcia bo obiekt uciekł w krzaki, pogoda przepędziła albo prysnął czar chwili? Jej tak. Dlatego z przymrużeniem oka, ale najpoważniej w świecie będzie Was oswajać ze sztuką fotografii mobilnej i bezwstydnie skutecznymi sposobami łapania chwil w obrazy tak, by mówiły same za siebie.
Zapraszam na kolejne spotkanie z fotografią mobilną w stolicy - mieście, w którym na każdym kroku historia miesza się z nowoczesnością, silnymi wartościami i etosem powstania warszawskiego, którego znaczenie z roku na rok coraz mocniej się w nim eksponuje. Z drugiej strony widać wokół dynamiczne i przyciągające wzrok międzynarodowe inwestycje.
W najbliższy weekend odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu Nozbe Mobile Photo Trip. Przez dwa dni Małgorzata Sklorz (https://www.instagram.com/shi_sha14/) i Tobiasz Melanowski (https://www.instagram.com/mr_tobiasz/) będą oprowadzać po Katowicach jego uczestników tak, aby mogli uchwycić obiektywem smartfona ludzi tam żyjących, architekturę i nastrój tego miasta.
Wraz z serwisem MyApple oraz Mobile Photo Trip chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w nowej edycji cyklu spotkań miłośników fotografii mobilnej. Czekają na Was nowi prowadzący, z którymi co miesiąc odwiedzicie jedno z dziesięciu miast. Będzie to poznawanie nie tylko ich nieznanych, często mało uczęszczanych zakątków, w których zwykły turysta nawet nie pomyśli, że można zrobić ciekawe zdjęcie, ale i okazja do wymiany doświadczeń w zakresie fotografii mobilnej z ludźmi, których zwykle kojarzymy tylko z Instagrama. Jeden z najlepszych momentów na takich tripach następuje wtedy gdy słyszysz “Wow, to ty.. mam cię na Instagramie, lubię twoje zdjęcia..” ;)
Mimo że już trochę żyję na tym świecie, nie sądziłam, że w końcu mogę przekonać się do pewnych rzeczy, o których wcześniej nie myślałam zbyt przychylnie. Np. zacząć się interesować Gwiezdnymi Wojnami, zaakceptować piłkę nożną, myśleć pozytywnie o bieganiu, a nawet zacząć używać fitness trackera. Kiedy w ofercie Apple pojawił się zegarek, korciło mnie, żeby go kupić, ale z drugiej strony zadawałam sobie pytanie: „po co?”.
Zapraszamy Was na ostatnie już w tej edycji spotkanie fotografów mobilnych organizowane przez Grupę Mobilnych, tym razem do Łodzi. Mnie osobiście to miasto kojarzy się ze szkołą filmową, “Ziemią obiecaną”, “Nic śmiesznego”, Manufakturą i Mackozerem. Na ten trip z telefonem zabierze Was Marcin Stempień, który mówi Wam:
Akcesoria spod znaku olloclip® chyba już na dobre zadomowiły się w świadomości fotografów mobilnych z całego świata. Marka rozpoczęła swą działalność od inicjatywy w serwisie Kickstarter.com, gdzie w maju 2011 roku zaproponowała jego społeczności pierwsze kompleksowe rozwiązanie składające się z konwertera szerokokątnego, rybiego oka i makro przeznaczonego dla iPhone’a 4/4s. Nakładka ta, znana jako „olloclip® original 3-in-1 lens”, jest do dziś wśród 40 najwyżej fundowanych projektów serwisu Kickstarter, jednocześnie będąc pierwowzorem wielu kopii i rozwiązań naśladujących genialny w swej prostocie pomysł na rozszerzenie możliwości optycznych aparatu wbudowanego w smartfon. Akcesoria olloclip są dostępne w oficjalnych sklepach Apple Store, co świadczy o ich jakości i oryginalności.
16 kwietnia miałam przyjemność uczestniczyć w poznańskim Mobilnym Photo Tripie organizowanym przez Grupę Mobilni pod medialnym patronatem MyApple.
To już przedostatnie spotkanie miłośników fotografii mobilnej z MyApple i Grupą Mobilni. Tym razem zapraszamy Was do Szczecina, w którym dwudniowy trip odbędzie się w dniach 21 i 22 maja. Jak zawsze liczba miejsc na to spotkanie jest ograniczona, a na Wasze zgłoszenia czekamy do 29 kwietnia.
Zapraszam Was na kolejne spotkanie mobilnych fotografów, tym razem w moim rodzinnym Poznaniu. To kolejne miasto, w którym można zrobić fantastyczne zdjęcia smartfonem, a jak mawia Mackozer: “tu się oddycha”.
Dzięki nim „wrzucanie” zdjęć na Instagram weszło dla mnie na inny poziom, na którym - oprócz dzielenia się na zdjęciach codziennością - pojawił się też element współzawodnictwa. Staram się, aby zdjęcia oznaczane przeze mnie tagiem #mobilnytydzien nosiły jakieś „artystyczne” znamiona. Sama często bawię się w ocenianie fotografii innych uczestników zabawy, co kończy się ich wewnętrzną krytyką, albo i zgodą w wyborze tych, a nie innych zdjęć tygodnia. Zawsze jednak byłam ciekawa, jak to wygląda „od kuchni”. Dzisiaj, dzięki uprzejmości Gosi Radziszewskiej, Krzysztofa Górnego oraz Damiana Kostki, poznacie tajniki i zasady działania Grupy Mobilni. Nasz wywiad zazębia się z kolejną coroczną wystawą fotografii mobilnych w Murowanej Goślinie, będącą uhonorowaniem pracy całego zespołu przy wyborze najlepszych fotografii w cotygodniowych przeglądach mobilnego tygodnia w ubiegłym roku.
Mam taki dziwny zwyczaj, że zawsze po świętach Bożego Narodzenia wpisuję w wyszukiwarkę Allegro frazę “(nietrafiony nieudany) prezent” i już po chwili przedzieram się przez listę niechcianych (teoretycznie) przedmiotów, które nie zostały najlepiej przyjęte przez osoby nimi obdarowane. To nierzadko najlepsza okazja w roku, by kupić coś za część nominalnej ceny i poczuć ten licytacyjny dreszczyk emocji. To jednak często również dobry moment na to, by pozbyć się czegoś, dlatego że kilka dni wcześniej znaleźliśmy pod choinką coś lepszego, nowszego niż produkt czy gadżet, którego używaliśmy do tej pory. Wtedy najczęściej decydujemy się na sprzedaż jego poprzednika, jeśli nie wśród znajomych, to właśnie na internetowej aukcji. Wystarczy opisać przedmiot, przemyśleć strategię sprzedaży i... zrobić dobre zdjęcia.